czwartek, 29 sierpnia 2013

Rozdział 2

                                                    Włączcie sobie muzykę. Klik
- Mark? Co za niespodzianka...
-To wy się znacie?- zapytała z zaciekawieniem mama.
-Tak. Chodzimy razem... na angielski- w jego głosie było słychać speszenie.
- Nawet nie wiedziałam. Dobrze, Em! Pójdź do swojego pokoju z Mark'iem, a ja z Rose tutaj zostanę.
- Chodź- wzięłam za rękę chłopaka i ciągnęłam aż do mojego pokoju. -Sorka za bałagan, ale nie wiedziałam, że będziemy mieli gości. Skąd nasze mamy się znają?!
- Są swoimi przyjaciółkami z gimnazjum.
-Serio?- zapadał mi się głos.- Nigdy nie wiedziałam o tym. Dobra siadaj sobie na łóżku, rozgość się- zmieniłam temat.
- Co jutro robisz?- niepewnie zapytał chłopak zaczynając rozmowę.
-Ja? Jeszcze nie wiem, ale się pewnie spotkam jeszcze z Katy, moją przyjaciółką z dawnej szkoły. Mam zamiar zrobić jeszcze zakupy, bo już dawno nie byłam- powiedziałam lekko się uśmiechając.
-Oooo. Może mnie zabierzesz- zaproponował.
-No wiesz będziesz się tam nudził. Zakupy nie są dla chłopaków- próbowałam się wymigać. Nie lubię robić zakupów, a co bardziej z chłopakiem. Już sobie wyobrażam ciągłe narzekanie, kiedy wychodzimy ze sklepu.
- Jak nie chcesz ze mną iśc, to po prostu powiedz- mruknął poprawiając swoją grzywkę.
- Nie po prostu nie chcę żebyś się nudził.
-A może masz innego i nie chcesz mi się przyznać.
-Mark to nie tak....
- Wszystko jest nie tak. Po co mi to jest jak mnie zdradzasz?!- podniósł ton.
- Uspokój się. Możesz ze mną iść, tylko tak nie krzycz- powiedziałam spokojniejszym tonem. Nie wiedziałam, że on tak szybko się denerwuje.
- Dzieci! Czemu tak krzyczycie? Coś się stało?- usłyszliśmy głos pani Rose z dołu.
- Nie mamo, nic się nie stało. Emma zobaczyła pająka i się przestraszyła- skłamał.
- Jak możesz kłamać własnej matce?!- popatrzyłam się na niego poważnie.
- Nie zaczynaj kłótni!
- Kto to zaczął?! Skłamałeś! Skąd mam pewność, że ty jak np. mi mówisz, że mnie kochasz to nie kłamiesz?
- Sorki kotku, ale się zdenerwowałem. Ja tak po prostu mam. Nie umiem się opanować. Całus na zgodę?- chłopak przybliżył się do mnie i dał namiętny pocałunek. Nagle usłyszeliśmy skrzypanie drzwi. Odruchowo odskoczyliśmy od siebie.
- Przepraszam jak przeszkadzam, ale już się zbieramy synu- mama Mark'a była trochę zdesperowana. Nie wiedziałam co odpowiedzieć. Lekko się uśmiechnęłam. Można tak powiedzieć. Mark wziął swoją komórkę z mojego biurka i ruszył ku drzwi. Po 5 minutach już ich nie było. Powolnie poszłam do kuchni. Zachciało mi się coś zjeść. Otworzyłam lodówkę i wyjęłam potrzebne składniki do gyrosa. Miałam się przecież odchudzać. Dietę czas zacząć! Przygotowałam pyszną sałtkę. Wyjęłam 2 talerze, dla mnie i dla mamy. Nałożyłam po równo i zawołałam moją ukochaną mamusię. Musiałam jej powiedzieć, że chodzę z Mark'iem. Po chwili przyszła mama.
-Zrobiłaś dla nas sałatkę? Jesteś kochana- mama przytuliła się do mnie. Zrobiło mi się bardzo miło. Usiedliśmy przy drewnianym stole i zaczęliśmy spożywać posiłek.
-Mamo...- powiedziałam niewinnym głosikiem.
-Słucham córeczko?- próbowała naśladować mój głos.
-Wiesz, co? Bo ja mam nowego chłopaka.
-Tak? Jak się nazywa?
- ummmm..... Mark...
- Oooo tak jak nasz gość.
- No właśnie to był on.
- Skąd się znacie? Wcześcniej cię z nim nie zapoznywałam.
- Już ci mówiłam, z angielskiego- mama wzięła ostatni gryz sałatki, wstała i zaczęła zmywać talerz.
- Dobrze się składa, będziesz mogła się z nim spotykać jak będzie do mnie przychodziła Rose. A i zapomniałam ci powiedzieć, że się znamy z gimnazjum.
- Wiem mój chłopak mi to mówił. A ja ci nie mówiłam, że spotkałam dzisiaj Katy, moją przyjaciółkę z podstawówki.
- Mówiłam ci! A ty nie chciałaś się przeprowadzać. Nagle ze wszystkimi się zaprzyjaźnisz i nawet masz chłopaka!
-No wiem, wiem. Ty zawsze masz rację. Kocham cię.
-Ja też ciebie słonko. Idź na górę i dokończ odrabiać lekcję, bo już się późno robi. Mam nadzieję, że zostało ci mało lekcji.
-Tak, tak.
Weszłam do pokoju. Spojrzałam na zegarek.
- CO?! 22.15 ?!- krzyczałam w myślach.
Szybko usiadłam odrabiać lekcję, a nagle wszystko się urwało...
Powoli otworzyłam oczy. Poczułam twardą powierzchnię. Bolała mnie strasznie głowa. Z przymrugniętymi oczami spojrzałam na czym leżę. Od razu się podniosłam. Cała noc przespana na biurku! Nie dziwię się, że moja głowa mnie boli! Przeciągnęłam się. Nie tylko boleści głowy można było poczuć. Kręgosłup nie dawał szans. Z niechęcią wstałam z fotela i się dopiero skapiłam, że wczoraj się nie myłam. Szybko poszłam do łazienki, zdjęłam wszystkie ubrania i wskoczyłam pod prysznic. Woda dobrze mi zrobiła. Trochę się przebudziłam. Po chłodnym prysznicu wytarłam się ręcznikiem. Szybko się ubrałam i wyszłam z toalety. Spojrzałam na komórkę, zostało mi 30 minut do wyjścia. Trochę się uspokoiłam, bo wiedziałam, że zdążę. W 10 minut zjadłam śniadanie, a później robiłam inne bzdety. O odpowiedniej porze wyszłam z domu do liceum. Na pierwszej lekcji poczułam ból po spaniu. Nie mogłam znowu się skupić i to na Biologii. Już raz podpadłam nauczycielce, więc teraz się starałam skupić. Po męczącej lekcji była przerwa. Miałam się spotkać z Markiem.
-Hej! -powiedziałam, gdy natknęłam się na niego.
-Cześć! Jak chodzimy chciałam cię zapoznać z moim przyjacielem. Jest trochę starszy od nas, ale jest fajny. Poznaj Harre'go.
-Cześć. Jak się masz?- zapytał przystojniak, z którym miałam już przygody.
-Siemka- powiedziałam nieśmiało.
___________________________________
Jest nowy rozdział! Już 2! Przepraszam, że tak długo piszę, ale musi być więcej wyświetleń. Liczę na komentarze. Wszystkie czytam. I możecie pod rozdziałami pisać swoje nazwy na twitterze to ja będę was informować o rozdziałach. Teraz trochę krótszy, ale mam nadzieję, że się spodobał. Liczę na szczery komentarz. Pozdrawiam :*

27 komentarzy:

  1. Podoba mi się sposób w jaki piszesz, widać że umiesz to robić. Czekam na kolejny rozdział, byłoby miło gdybyś napisała go szybciej, no ale sama piszę i wiem, że "łatwo mówić".

    xx
    M.

    OdpowiedzUsuń
  2. Super! No i w końcu poznała Harrego ;) Mam teraz tylko uwagę: Może tak bardziej byś rozkręcała sceny jak kłótnia, pocałunki. Albo np. Normalna mama nie mówi tak spokojnie jak ktoś ma chłopaka... Ale pisz dalej, trzeba troszkę popisać, by się rozkręcić ;)
    @NatkaHello

    OdpowiedzUsuń
  3. Podoba mi sie :))) Jest bardzo oryginalne ;)))

    OdpowiedzUsuń
  4. Świetny rozdział.
    W końcu poznała Harry'ego.
    Czekam na nn.

    OdpowiedzUsuń
  5. Mmm...co tu sie będzie dziać :) Czekam na nexta :*

    OdpowiedzUsuń
  6. Jej, dziewczyno jaki ty masz talent, widać że lubisz to robić i umiesz ;) Piszesz na temat, rozdziały są bogate w słownictwo i są długie....a co do opowiadania to serio genialne, już nie mogę się doczekać następnego rozdziału. Życzę dużo weny ;*

    Zapraszam do komentowania i obserwowania: http://one-direction-lose-my-mind.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  7. Świetny rozdział <3 Masz wielki talent do pisania . Czekam na następny rozdział ! ;3

    OdpowiedzUsuń
  8. Super rozdział <3
    Czekam na następny ;-*
    @Tereska_

    OdpowiedzUsuń
  9. Werciu... Kiedy następny? Czekam....

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. jeszcze nie wiem... postaram się w następnym tygodniu

      Usuń
  10. Łał :D Podoba mi się Twój blog. Jestem ciekawa co dalej będzie ^^
    Czekam z niecierpliwością ;)
    1hllnz.blogspot.com
    żelek Jula. <3

    OdpowiedzUsuń
  11. Awww, jest już Harry *.* Szkoda, że w takim momencie skończyłaś, bo na pewno to spotkanie będzie bardzoooo ciekawe ;) Ah, i zdanie:Za każdym razem, gdy przychodził do domu, włączał głośną muzykę, robił sobie jajecznicę z cebulą i kiełbasą i śmierdziało na cały dom. --- mnie rozwaliło, tym bardziej, że mój brat wczoraj spalił jajecznicę i to wszystko wydaje się takie realne... Ciekawe tylko jak to będzie z Markiem, bo on jest dla mnie jakiś dziwny O.o Tzn z tym krzyczeniem i wgl.
    ---
    @wiki_is_real ( ithappened-1dfanfiction.blogspot.com)

    OdpowiedzUsuń
  12. Wiesz. Masz naprawdę dobre pomysły na rozpoczęcie historii ;) Troszeczkę denerwuje mnie to, że w tym opowiadaniu używaż takich słów, które usłyszałaś no nwm... na podwórku. Piszesz dobrze, a nawet bardzo dobrze, tylko są takie 'typowe' sytuacje. "BAŁAGAN W POKOJU" "BEZPOWODNA KŁÓTNIA" I jeszcze znalazłam chyba największą wadę w opowiadaniu. Nie ma wcale uczuć. To, że ty napiszesz (przykład ogólny) 'zamurowało mnie' i od razu zmieniasz temat to czytelnicy nie czują tego, tej presji.
    Podsumowując. Pisz tak dalej, ale proszę Cię bardzo ! Rozkręć kłótnie lub rozmowę z Harrym :) Jeśli chcesz, możesz wysłać mi 'świeży' rozdział, a ja Ci powiem najbardziej zauważalne błędy ? Co ty na to ? Napisz odpowiedź ;)a dalej się dogadamy ; )

    OdpowiedzUsuń
  13. Super rodzial. czekam na kolejny ;)

    OdpowiedzUsuń
  14. Hej to ja Gabix0123 z tt :P tak se czytam i mysle że masz wielki talent do pisania blogów :P POzdrawiam :) MARCHEWKOWEGO DNIA <3

    OdpowiedzUsuń
  15. zaczyna sie calkiem ciekawie :) @Stylesowaa

    OdpowiedzUsuń
  16. Świetny! *u*
    + Dziękujemy Serdecznie, że zechciałaś odwiedzić nasz blog i skomentować nasz rozdział :) Oczywiście, polecamy się i zapraszamy do przeczytania rozdziałów, które na pewno się pojawią za niedługo :) http://aslongasyouloveme-fanfiction.blogspot.com/
    Pozdrawiamy oraz życzymy weny do tworzenia cudownych rozdziałów :) xo.~Cassie i Panda

    OdpowiedzUsuń
  17. Świetne opowiadanie! Nie mogę się doczekać kolejnego rozdziału *-*

    OdpowiedzUsuń
  18. Nareszcie do akcji wkracza loczek *,* <3

    OdpowiedzUsuń
  19. Świeeetne, bardzo ciekawe, nie mogę się doczekać dalszej historii <3

    OdpowiedzUsuń
  20. Piszę tutaj bo na stronie informowani nie mogłam opublikować.
    chce być informowana - @lovekarcia

    rozdział świetny! <3
    KC

    OdpowiedzUsuń